Dzika plaża

Aaron de la Rose

-Chyba żartujesz? - Roześmial się biorąc ją na ręce i biegnąc jak najdalej od wody. - Już dziś prawie cały dzień przesiedziałem w basenie z Stacie. - Pokazał jej język, kiedy już postawił ja przed sobą na piasku.

Serena van der Woodsen

Serena zmarszczyła brwi.
-To trzeba było robić coś innego! -powiedziała i położyła się na piasku zamykając oczy.

Aaron de la Rose

-No. Nie obrażaj się... - Położył się obok niej.

Serena van der Woodsen

-Nie obrażam się. -powiedziała nadal z zamknętymi oczami

Aaron de la Rose

-Czyżby? - Przykucnął obok niej i zaczął łaskotać.

Serena van der Woodsen

-Prz...przestań! Pro..sze !-mówiła przez smiech.

Aaron de la Rose

Roześmiał się i... przestał.

Serena van der Woodsen

Serena wzięła garść piasku i rzuciła w chłopaka, po czym wstała i pobiegła przed siebie.
-Masz za swoje!- krzyknęła ze śmiechem.

Aaron de la Rose

-Że co?! - Krzyknął i rzucił się za nią. Roześmiany złpał ją, przyciągnął do siebie i delikatnie pocałował. W czasie pocałunku zaczał ją łaskotac po żebrach.

Serena van der Woodsen

Znów sie roześmiała.
-No przestań! Przeciez wiesz, że mam łaskotki! -powiedziała i roześmiała się.

Aaron de la Rose

Roześmiał się
-no a dlaczego cię łaskoczę? - Powiedział z irytacją. Przestał.
-Cholera, czemu nie mam ochoty na żarty? - pomyślał głośno.

Serena van der Woodsen

-Ojj...ktoś tu się denerwuje.-powiedziała, odwróciła się i zaczęła wolno odchodzić.

Aaron de la Rose

Złapał ją za rękę i dotrzymał tępa.
-Nie, raczej mam zły dzień. - Powiedział spuszczając głowę.

Serena van der Woodsen

-Dlaczego?-spytała przyglądając sie mu.

Aaron de la Rose

-Nie wiem.. - Powiedział obejmując ją ramieniem.