Posiadlość Beyonce

Jacqui de la Rose

-Możecie mi jakoś fajnie paznokcie pomalować... - Westchnęła oglądając już łuszczący się lakier na dłoniach.

Beyonce Knowles

hm... idziemy do sauny albo solarium? a może siłownia?

Stacie Harrison

-No spoko-odpowiedziałam Jacqui. Wyciągnęłam kosmetyczkę z torebki Jimmyego Choo.
-Wybierz jakiś-podałam jej kosmetyczkę.

Jacqui de la Rose

Zaśmiała się.
-Najpierw moje paznokcie w opłakanym stanie, a potem sauna. - Odparła biorąc kosmetyczkę od Stacie.
-Ten! - Wskazała na lakier o nazwie 'holly maiden'.

Stacie Harrison

Otworzyłam lakier i pomalowałam nim paznokcie Jacqui.
-I jak?-zapytałam.

Jacqui de la Rose

Wyciągnęła rękę w górę pod światło, żeby przyjrzeć się paznokciom.
-Dzięki. - Puściła oczko do Stacie. - Jest bosko. - Przyznała.

Stacie Harrison

-Co tam Bee?-zapytałam.

Stacie Harrison

[ok to będę na stronie głównej. Jak coś to pisz na cboxa]

Jacqui de la Rose

-Hm... - Mruknęła oglądając jakiś klip Jamesa Blunta.

Beyonce Knowles

weszla do domu z S i A

Stacie Harrison

Weszłam do środka:
-Piękny domek.Naprawdę.
/Aaron sobie poszedł

Beyonce Knowles

dzienx
/czemu?

Stacie Harrison

/nie wiem.Poprostu poszedł.Ja też muszę lecieć bo babcia na mnie wrzeszczy...sorka...do zobaczenia jutro!!!!Buziaczki!!!Przepraszam jeszcze raz!!!

Beyonce Knowles

/nie ma sprawy>>>buziak<<<

Beyonce Knowles

Bee przejżała się w lusterku

-no jestem gotowa