Posiadlość Beyonce

Casey Vance

- O, posłuchaj właścicielki - odpowiedziała brunetka, pokazując mu język - Bee, pukał ktoś - dodała.

James Davies

- No wiesz Blair... Zawsze mogę urzyczyć ci swoich kolan - powiedział uśmiechając się do dziewczyny i popiając drinka

Stacie Harrison

Weszłam do domu Bee. ,,Fajna chata"pomyślałam i poszłam do miejsca gdzie była reszta:
-Hej dzieciaki-powiedziałam i usiadłam obok Jamesa-przygotowałam zaproszenia-szepnęłam do niego i uśmiechnęłam się.

Beyonce Knowles

Jak ktos chce skorzystać z Basenu, siłowni, Jacuzy,sauny albo solarium prosze bardzo

James Davies

- Szybka jesteś - powiedział i pokazał jej język.

Casey Vance

- Najpierw drink - ucięła Casey, puszczając oczko do Bee.

Stacie Harrison

-Ja bym chciała do sauny pójść...u siebie w chatce nie mam sauny i jak chcę iść to muszę jechać do willi w Hampton...

Blair Waldorf

-Tak, jakiś ty szlachetny- zaśmiała sie i przerzuciła sie na jego kolana, wzięła od niego drinka i umoczyła wargi.

Stacie Harrison

[sor muszę lecieć...porozsyłam zaproszenia i muszę odrobić lekcje...bye!!!BUZIAKI!!!TOCHAM WAS!!!]

Casey Vance

/ paaaaa Stacie ;**

Beyonce Knowles

prosze bardzo jak chcesz idz. Czu sie jak u siebie-powiedziala z usmiechem

James Davies

- Jasne, że szlachetny, a w dodatku jaki przystojny - powiedział śmiejąc się.

Blair Waldorf

-No i jaki skromny- zaśmiała się i poczochrała mu włosy- Teraz to już chyba nie-pokazała mu język, po czym cmoknęła go w policzek-Tylko się nie bulwersuj-puściła oczko i znowu zanurzyła się w drinku.

Beyonce Knowles

Bee coś brakowała wstala i włączyła muzyke

Casey Vance

- Dobry ruch - powiedziała Casey, uśmiechając sie do Beyonce.