Apartament Saary

Aaron de la Rose

-Whisky... - Powiedział luźnie.
-A poza tym... Jak ci się wiedzie, bez takiego faceta jak ja? - Zapytał podchodząc do niej.

Sara Barros

Uśmiechnęła się mimowolnie. - Wiodę spokojne, ułożone zycie. - Puściła mu oko podając szklankę z whisky.

Aaron de la Rose

-Dzięki. - Odłożył szklankę alkoholu na stolik i usiadł obok niej na hamaku.
Objął ramieniem.
-A mi ostatnio piękna Serena wyparowała. - Westchnął i uśmiechnał się szarmancko.

Beyonce Knowles

Bee zapukala do drzwi, bo zamochod zepsul jej sie po drodze

/XD

Sara Barros

- Mi to nie przeszkadza. - Oparła się z tyłu rękoma odchylając glowę do tyłu.

Aaron de la Rose

-Czyżby? - Zapytał uśmiechając się mimowolnie.
-CHyba ktoś puka. - Powiedział wstając i upijając whisky.

Sara Barros

- Wszystko jedno. - Wstała i poszła do drzwi ponownie przewracając oczami. Kiedyś jej powypadają. -Cześć Bee - Uśmiechnęła isę.

Aaron de la Rose

Pszedł za Sarą.
-Ooo.. cześć Beyonce, co jest?

Beyonce Knowles

-hej, niewiedzialam ze tu mieszkasz. Ej samochud mi sie rozkraczyl na środku drogi i jeszcze na dodatek telefon rozladowal. Moge od ciebie zadzwonić?

Aaron de la Rose

Zaśmiał się widząc bezradność Bee.

Beyonce Knowles

-nie śmiej się, bawi cie to

Sara Barros

- Nie ma sprawy, dzwoń. - Usmiechnęła się. - Skoro nie wiedziałaś że tu mieszkam to jak tu trafiłaś?

Aaron de la Rose

-Czy ja się śmieję? - Powiedział tłumiąc rozbawienie i położył rękę na ramieniu Sary.

Beyonce Knowles

niewiedzialam ze akurat ty mslalam ze ktos nieznajomy

Beyonce Knowles

Bee wziela i zadzwonila od Sary
-dzieki zaraz maja odcholować samochod