Zaciszne miejsce Jacqui

Jacqui de la Rose

/Stacie jeszcze jest <lol>

Blair Waldorf

/znikła gdzieś... heh to chyba czary Wink

Jacqui de la Rose

/zaczynaj ktoś!

Jacqui de la Rose

Jacqui zmęczona biegiem usiadła na ławce, w uszach miała słuchawki iPoda i słuchała jakiś wykład, uczyła się francuskiego.

Nicole Mitchum

Specerowała po CP. Zobaczyła Jacqui. Usiadła obok niej.
- Hej.

Jacqui de la Rose

Przełknęła głośno ślinę i zrobiła pauzę w odtwarzaczu.
Spojrzała na dziewczynę.
-Hej... - Próbowała przypomnieć sobie jej imię.
-...Niki. - Powiedziała, co bardziej brzmiało jak pytanie.

Nicole Mitchum

Usmiechnęła się
- Tak Niki. Co słychać?

Nicole Mitchum

Usmiechnęła się
- Tak Niki. Co słychać?

Jacqui de la Rose

-Hm... - Zastanowiła się.
-Głos jakiegoś tandetnego francuza. - Wybuchnęła śmiechem wskazując na iPoda.
-Ale tak na serio to... nic nowego. - Ha! Nie będzie się jej przecież zwierzać, że ma doła, bo jej niby chłopak się nie odzywa już drugi dzień.

Nicole Mitchum

Uśmiechnęła się i siedziałą sobie na łwce, bo nie wiedziała co powiedzieć, o. xD

Jacqui de la Rose

-Jak się wczoraj bawiłaś? - W końcu powiedziała. Ona sama nie bardzo pamiętała, czy Niki też tam była.
Przegryzła wargę i upiła łyk wody, którą trzymała w ręce.

Nicole Mitchum

- nie było źle. Tylko szkoda że ta gra coś nam nie szła.

Jacqui de la Rose

Zachichotała.
-Jakaś dziwna atmosfera była, sama nie wiem czemu... Wszyscy jacyś nerwowi...

Nicole Mitchum

- Taak nerwowi... to dobre określenie, organizatorka zudzona i ciągle sięgdzieś zmywała, ta nowa ciągle sobie make-up poprawiała i wielce pokazywała jak to jest znudzona. Dziwnie było.

Jacqui de la Rose

-Nowa? - Próbowała sobie przypomnieć.
-Aaaa... Taka wysoka z dziwną twarzą? - Zachichotała.
-Dziwna z niej laska, jakaś taka... hm. Jakby uważała się za większą arystokratkę niż rodzina królewska. - Przewróciła oczami.