The Lake

Vanessa Anne Hudgens

- Wiec o czym chciales pogadac?

Tom Kaulitz

- To ty sie jeszcze nie domyslasz o czym chcialem z toba pogadac? - zaczalem ja przedrzezniac. - Sory. Ponioslo mnie, ale kazdego by ponioslo jakby zobaczyl swoja dziewczyne calujaca sie z innym facetem w gazecie. - w tym momencie wyciagnalem skrawek gazety, na ktorym bylo zdjecie Van i Zacka calujacych sie. - Masz mi to jak wytlumaczyc??? - zapytalem ironicznie

Vanessa Anne Hudgens

- Ale ja mu dałam tylko buziaka... to mój bardzo dobry przyjaciel i nic nas nie łaczy! zreszta on ma dziewczyne a my za to zarabiamy

Tom Kaulitz

- Po drugie... Wczoraj wspaniale sie bawilas przy bracie Jacqui nie??? I to jeszcze ciekawe co powiedzialas. Ze nie jestesmy razem??? Przez mala klotnie??? - wybuchnalem. - Przepraszam cie bardzo. Jesli dobrze pamietam nie klocilismy sie, a po drugie nadal jestesmy razem. Ohh zapomnialem. Teraz sie klocimy... Czyzby to byl koniec naszego zwiazku??? - zapytalem ironicznie caly zly. Gdy chociaz troche sie uspokoilem powiedzialem: - Posluchaj. Nie chce cie ranic, ani nic. Za niedlugo przyjezdza tutaj Bill. Wiec... Musimy zostac przyjaciolmi. Nie chce zebys ranila mnie klamstwami. - powiedzialem szczerze

Vanessa Anne Hudgens

- Ja z bratem Jacqui nic nie robiłam!! To był jeden taniec i tyle!!
- Właśnie mnie zraniłeś!!- krzyknęłam i rozpłakałam się

Tom Kaulitz

- Ale ja nie mowie o tancu, tylko o tym co mu powiedzialas, zeby sie do niego zblizyc! - warknalem. - Prosze cie nie placz... Poprostu za bardzo do siebie nie pasujemy. Ja nie chcialem cie ranic. Ale ty zrobilas to wczesniej.

Vanessa Anne Hudgens

-Zreszta widze ze masz teraz Casey! I tak mnie nie kochałeś!- pow zapłakana

Tom Kaulitz

- Sluchaj... Kochalem cie calym sercem. Ale jak wczoraj dowiedzialem sie co zrobilas, serce mi peklo. Mielismy mowic sobie wszystko. Ale teraz nie placz prosze cie... - wymamrotalem i ja do siebie przytulilem, bo jakbym patrzyl dluzej jak placze, to tez bym sie poplakal

Vanessa Anne Hudgens

- Wiem że źle zrobiłam- powiedziałam cały czas płacząc
Łzy spływały mi po policzkach

Tom Kaulitz

- Ja zle na ciebie patrzylem na poczatku... Bo ja cie kocham jak siostre... Nie jak dziewczyne. Zrozum. - wyszeptalem jej do ucha. - Mozemy zostac przyjaciolmi, czy nawet na to nie moge liczyc???

Vanessa Anne Hudgens

- Wole żebyśmy sie ze sobą już nie kontaktowali... ja sie niedlugo wyprowadzam... nie bede mogla patrzec na ciebie i inna jezeli cie tam kocham... przepraszam

Tom Kaulitz

- Dobrze... No to ja ide. Sprobuje o tobie zapomniec, ale chyba nie dam rady... - powiedzialem smutno. Gdy zaczalem odchodzic odwrocilem sie szybko i skradlem jej delikatnego calusa. - Zegnaj. - wyszeptalem i ruszylem do La Card.

Serena van der Woodsen

Serena spacerowała po Central Parku, z telefonem w ręku...po chwili usiadła na jednej z ławek. Zamknęła oczy i zaczęła rozmyślać uśmiechając sie do siebie.

Aaron de la Rose

Zaszedł ją od tyłu. Zasłonił oczy dłońmi i chrapliwym głosem wyszeptał do ucha:
-Kto to?

Serena van der Woodsen

Serena nie rozpoznała głosu osoby zasłaniającej jej oczy.
-Spadaj zboczeńcu, nie mam czasu na takie zabawy!- krzykneła prubując zdjąć dłonie ze swoich oczu.

/Kurde, mój jakże słodki braciszek chce wejść na kompa...będę WOLNO od[pisywać...wybacz ;** /