Salon

James Davies

Cześć Stacie - powiedział do dziewczyny i objął w pasie Jacqui.

Stacie Harrison

Weszłam do środka i rozejrzałam się. Wnętrze było piękne:
-Świetny dom-powiedziałam.

Jacqui de la Rose

Uśmiechnęła się lekko. - Rozgość się.

Stacie Harrison

-Hej-powiedziałam do Jamesa i uśmiechnęłam się widząc, żę sie przytulają. ,,Dobrze, że są razem. Pasują do siebie"-pomyślałam w duchu gratulując im.

Aaron de la Rose

Zaparkował na podjeździe i wpadł do środka. - Witam to... - Zauważył Jamesa obejmującego Jacqui. - Co... on... tu... robi?! - Warknął mierząc chłopaka.

Stacie Harrison

Usiadłam na sofie nadal rozglądając się.

Stacie Harrison

Popatrzyłam się na Aarona który widocznie nie był zbytnio zadowolony z widoku Jamesa

James Davies

- To na czym skończyliśmy - wyszeptał Jacqui do ucha, gdyż nie usłyszał wypowiedzi Aarona

Jacqui de la Rose

Zamrugała na widok Aarona. - Stoi? - Mruknęła biorąc do ręki drinka.

Aaron de la Rose

Spojrzał na Jamesa, a potem na Stacie. - Myślałem, że wiesz! - Warknał i poszedł do kuchni napić się czegoś mocniejszego.

James Davies

- Jakiś nerwowy ten twój braciszek - powiedział i tylko zaśmiał się ironicznie.

Stacie Harrison

Poszłam za Aaronem nie chcąc przeszkadzać Jamesowi i Jacqui.

Jacqui de la Rose

Wzruszyła ramionami i odwróciła się twarzą do Jamesa. - Chyba na tym. - Cmokneła go delikatnie w usta.

Stacie Harrison

-Dlaczego ty go tak nie lubisz?-zapytałam Aarona.

Aaron de la Rose

Usiadł przy stole i pił whisky.
Zauważył dziewczynę wchodzacą do srodka. - Cześć. - Mruknął.
-Hm... Wykorzystał Jacqui, a ona jeszcze tego nie widzi, podrywa moją dziewczynę, a w dodatku to taki debil. - Sam nie wiedział prawdy, po prostu ten chłopak grał mu na nerwach i tyle.